CHILLOVE Ostowite

okolica

Drodzy nasi Goście, podczas pobytu w ChilLoveOstrowite mogą Państwo wypoczywać w naszych strefach relaksu, ale mogą Państwo też wyruszyć na podbój okolicy. Warto. Proponujemy kilka form – spacer, to najbliżej, rowerem – tu już nieco dalej i samochodem na krótki wypad w teren. Nie ma co, okolica czeka!

ChilLoveSpacerowe czyli najbliższa okolica

Ostrowite – skąd taka nazwa? Co ona nam mówi? Choć w Polsce miejscowości o podobnej nazwie znajdą Państwo kilka to wszystkie mają swoje źródło od słowa: ostrów, czyli wyspa, kępa porośnięta roślinnością. W naszym przypadku istotnie na Jeziorze Ostrowickim znajdowała się wyspa, a może półwysep z wczesnośredniowiecznym grodem. Dzisiaj po grodzie już tylko wspomnienie i nazwy – Ostrowite i Mościska. To drugie to maleńka wioska obok Ostrowitego, z drugiej strony jeziora ze śladami owego grodziska.

 

Ostrowite 

Miejscowość jest stara. Pochodzi z końca XV wieku. Wtedy to jej połowę otrzymał rycerz Jan Firlej w ramach konfiskaty majątku Dersława Ostrowickiego za niestawienie się na wyprawę wojenną do Mołdawii. Ot taka niechlubna karta w historii. W drugiej połowie XVI w. wieś dzielono. Należała po części do Ostrowickich i Sumińskich. Od drugiej połowy XIX w. do początku XX w. właściciele majątku wielokrotnie zmieniali się. Dzisiaj to jedna z ciekawszych miejscowości Gminy Brzuze w powiecie rypińskim na pograniczu województwa kujawsko-pomorskiego i mazowieckiego. Leży na jednym z brzegów Jeziora Ostrowickiego, a wokół szachownica pól i kępy drzew. Miejscowość liczy sobie nieco ponad 1200 mieszkańców. Jako, że to mieszkańcy Ziemi Dobrzyńskiej, czyli Dobrej Ziemi mówią o sobie dobrzy ludzie.

 

Największe wydarzenie w dziejach Ostrowitego.

W 1900 r. okoliczni ziemianie założyli tutaj Towarzystwo Cukrowni Akcyjnej „Ostrowite”, rozpoczynając budowę cukrowni.  Wzniesiono ją do 1908 r. Rok później przy cukrowni pobudowano duży budynek dyrekcji, tzw. dyrektorówkę oraz założono park. W latach 1925–1926 na potrzeby cukrowni uruchomiono dwie linie kolejki wąskotorowej. Dzisiaj już cukrowni nie ma. Został piękny park wokół zabytkowej dyrektorówki. Po zamknięciu cukrowni, co było przed laty, jezioro stało się wyjątkowym siedliskiem dla ptactwa wodnego, bogatym w rybę i zdatnym do cichej turystyki wodnej. Tak, nie usłyszycie tu motorówek i skuterów wodnych. 

 

Obiekty krajoznawcze

We wsi znajduje się zabytkowy park i budynek dyrektorówki cukrowni z lat 1900–1922 z eksponatem lokomotywy wąskotorowej. W sąsiedztwie parku plaża z pięknym skwerem i fontanną. Jest tu też kaplica wzniesiona w latach 1929–1930 ku czci Antoniego Borzewskiego. O to ciekawa historia ziemianina z sąsiedniego Ugoszcza, który w obronie rodzinnego majątku zginął w dniu 16 sierpnia 1920 r. w samodzielnej walce przeciwko hordzie bolszewików.  We wsi spotkamy także kapliczki przydrożne z XX w., w tym jedna kamienna przy drodze do Trąbina pochodząca aż z 1907 r.

ChilLoveRowerowe czyli nieco dalej

ChilLoveWypadowe czyli mała rundka po okolicy

Muzeum w Rypinie

Na sobotę warto wyskoczyć do rypińskiego muzeum. To Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej i jak sama nazwa głosi to muzeum regionalne. Muzeum jest przy ulicy Warszawskiej i nie sposób je pominąć wjeżdżając do miasta od Mazowsza i samej stolicy. Nigdzie indziej nie dowiecie się o regionie tak dużo i w tak ciekawej formie jak tam. Zwiedzania będzie na nieco ponad dwie godziny. Wystawy stałe i czasowe, latem imprezy w plenerze, zajęcia dla dzieci. Oooo, warto śledzić co tam się dzieje. 

 

Galeria witraży u Państwa Bednarskich

Nie ma bodaj słynniejszych w regionie artystów. To rodzina Bednarskich z Rypina. Łatwo tam trafić. Znajduje się przy wylocie z Rypina na Brodnicę. Wyspecjalizowani w witrażach, tworzą je na zamówienia spływające z całego świata. Niezwykłe i klimatyczne miejsce dla miłośników piękna i wysokiej kultury. Przy odrobinie szczęścia można zobaczyć sam proces wykonywania witraży. Ta sztuka nie zmienia się od wieków. 

 

Największy witraż w Europie

Rypin szczyci się największymi sakralnymi witrażami w Europie. To dzieła oczywiście tutejszych artystów – państwa Bednarskich. Obejrzeć je można w kościele pw. Świętego Stanisława Kostki w Rypinie. Nowoczesny kościół powala na kolana swoimi rozmiarami, ale naprawdę największe wrażenie robią witraże. Aż trzy z nich mają po 212 metrów kwadratowych powierzchni. Kolejne trzy są nieco mniejsze i kilka jeszcze takich niewielkich. To prawie osiem arów kolorowego szkła!!! I to jak pięknego. Witraże układają się w niezwykły cykl. Poczynając od dzieła stworzenia, dzieło ofiarowania, dzieło uświęcenia, sąd ostateczny i niebo do kolejnych scen. Mamy swoje ulubione, a jakie będą Wasze?

 

Drwęca i spływy kajakowe

Drwęca to jedna z najczystszych rzek w Polsce. Niezwykle ciekawie meandruje pomiędzy terenami dwóch sąsiednich ziem – Dobrzyńskiej i Chełmińskiej. Dawniej to rzeka graniczna pomiędzy państwem Zakonu Krzyżackiego i Koroną Królestwa Polskiego. Dzisiaj to urokliwe miejsce do wypoczynku nad wodą. Polecamy spływy kajakowe, takie na 2-3 godzinki.

 

Zamek w Golubiu

Na wysokiej skarpie tuż za rzeką Drwęcą w niedalekim Golubiu-Dobrzyniu znajdą Państwo jeden z najsłynniejszych zamków w Polsce. Nie jest największy, ale dzięki staraniu pasjonatów został odbudowany z ruin i od lat 70-tych tętni tu życie jak dawniej. Turnieje rycerskie, te są w lipcu, pokazy, sale wystaw i niezwykłe legendy. Dawniej ta XIV-wieczna krzyżacka strażnica została przebudowana  w XVII wieku przez królewnę Annę Wazównę, siostrę Zygmunta III Wazy. Ta miłośniczka zielarstwa i medycyny pozostawiła po sobie niezwykłe dziedzictwo. Do poznania tylko w murach zamku. 

Cudowne źródło w Studziance

A może kilkuminutowy rajd rowerem? Mogą Państwo dojechać do niezwykłego miejsca. Okoliczni zwą to miejsce Studzianka. Stara, XVIII-wieczna drewniana kaplica pośród pomnikowych lip. Na początku była tu pustelnia, a dzisiaj kościółek filialny parafii w sąsiednim Żałem. W Studziance raz do roku jest wielkie wydarzenie – odpust na Zielone Świątki. Poza tym spokój i cisza. U stóp wzgórza z kaplicą płynie cudowne źródełko, wybija ono z ocembrowanej studni pomieszczonej w murowanej wieżyczce. To miejsce uwielbiają odwiedzać spacerowicze bo podobno woda z tego źródełka leczy, zwłaszcza wzrok. Musicie to zobaczyć, ale najpierw przemyjcie tam oczy tą cudowną wodą. 

Uwierzcie, ale obok naszego Chillove jest raj. Najprawdziwszy raj, nazwany przez regionalistów Ptasim Rajem. To zbiornik wodny, o powierzchni około 4 ha, na którym gniazduje i bytuje ponad 70 gatunków ptaków wodnych. To idealne miejsce do obserwacji i fotografii przyrody. Ptaki brodzące, kaczki i perkozy, gęsi i mewy tworzą co roku wielobarwny spektakl. Muszą to Państwo zobaczyć!

Kurza Góra

Nie trzeba jechać w góry, żeby pojeździć na nartach. Wystarczy wyskoczyć na najlepiej przygotowane stoki narciarskie w północnej Polsce do Kurzętnika. Miasto położone jest już w powiecie nowomiejskim. Kurza Góra, bo tak nazywa się to miejsce, to wyjątkowy ośrodek stworzony specjalnie dla miłośników białego szaleństwa. Kochani zimą stoki z wyciągiem, tory saneczkowe, wypożyczalnia sprzętu, polana dla maluchów i lodowisko. Latem dwukilometrowy taras widokowy i największy w Europie tor tubingowy!!! Czeka na Was aż siedem torów tubingowych. Dla najmłodszych zjazdy proste, dla kochających emocje - specjalne zakręcone tory z wyjazdami do tuneli. Dla tych co kochają przypływ adrenaliny - super zjazd z wyskokiem na poduszkę Airbag. Od naszej osady do Kurzętnika na Kurzą Górę dojedziecie w 40 minut, a tam mnóstwo atrakcji na cały dzień! Nasi goście próbowali bić rekordy prędkości na torach letnich i zimowych, bo można tam się dobrze i bezpiecznie bawić.

Chillove Ostrowite, domy całoroczne nad jeziorem.

Szerokość geograficzna: 53.059804417180885

Długość geograficzna: 19.291043541090932

DMS: 53º 3' 35.296" N 19º 17' 27.757" E